piątek, 10 sierpnia 2012

Remont......początek......

Powrót do kraju ....i ....remont.......

Tak trochę na wariata, bo rok szkolny się zbliża, a nasze mieszaknie jest puste.....w sensie dosłownym. Nie ma tam...prawie nic......
  • niby są podłogi ...ale stukający plasik........ i można dostać szału
  • kuchnia .... stoi tam kilka szafek z lat 70-tych, co na początek jest i tak dużo... glazura i terakota już została skuta
  • łazienka...... istnieje, ale powoli zaczeliśmy ją rujnować......a wprowadzić się trzeba.... i jakby wypadało się umyć.....o fizjologii nie wspomnę.....
  • ogromny przedpokój - tu terakota mogłaby pozostać, ale jak zaczniemy stosować materiały, które są dostępne na rynku w dniu dzisiejszym, to jakby to co leży na wejściu będzie... nie z tej epoki.... i trzeba bedzie skuć ...jakieś 15 m2
  • jeszcze dojdzie wymiana drzwi, parapetów .....

Moje młodsze dziecię, gdy zabierało się za pneumatyczny młot stwierdziło, że sąsiedzi już nas nienawidzą .... mimo, że nawet nas nie widzieli.....

Na dzisiaj...mamy wykonany pomiar naszej "garderoby", projekt powstał, jeszcze tylko podpisać umowę z wykonawcą, wpłacić zaliczkę i czekać .....

Mamy wybrane podłogi, umówiony człowiek z firmy na pomiar i oględziny podłoża (wilgotnoć i takie tam....) i później tylko miesiąc oczekiwania...i pozbędziemy się stukotu....

I chodzenie po sklepach......w poszukiwaniu glazury, terakoty, armatury, zlewu, sprzętu AGD, ...mebli .......itd, itp...... męczące.....
I ślęczenie przed komputerem w poszukiwaniu aranżacji, inspiracji, pomysłów, ...... czegoś, co możnaby było wykorzystać.....

Ale damy radę, rozłożymy w czasie...i będzie ładnie

Znalezione w sieci:

Bo dom to się wykańcza do końca.
Domu lub właściciela, zależnie od tego, co nastąpi pierwsze..."