"W palmiarni, na obszarze ok. 1900 m kw. zgromadzonych zostało wiele gatunków unikatowych roślin, które oglądać można także dziś. Książę Jan Henryk sprowadził specjalnie tuf wulkaniczny z Etny, którym pokryte zostały m.in. ściany dla pnączy. Oprócz funkcji wypoczynkowo-rekreacyjnej, palmiarnia dostarczała codziennie przez cały rok świeżych kwiatów, owoców i warzyw. Współcześnie można zobaczyć tu m. in.: eukaliptusy, świerki i sosny z Australii, kaktusy i agawy z Ameryki Środkowej, bambusy, ananasy i fikusy z Azji południowo-zachodniej oraz rośliny cytrusowe z basenu Morza Śródziemnego. Do zwiedzania udostępnione jest także rosarium z licznymi gatunkami róż. Znajduje się tu również 12 cieplarń, w których hodowane są kwiaty oraz rośliny ozdobne." (zaczerpnięto ze strony Dolny Śląsk - Palmiarnia)
A oto centralny punkt - 15-metrowy budynek, zbudowany z metalu i szkła.....
a w nim zieleń i kwiaty....
tu .... kwiat mandarynki
i krzew z owocami
kwiat granatu właściwego
a tu bawiłam się w ustawianie ostrości...i nie na to złapało...
ale jak rośnie owoc ...jak nabiera kształtów... to...chyba.... widać...
I muszą być palmy.....wszak to przecież palmiarnia
Skalne groty .... wodospady...
Kaktusy....różnej maści....wielgachne, bo ciepło i wilgotno....
i kwiaty w zbliżeniu....szkoda, że żaden nie był rozwinięty...
i niby pospolity... widywany przeze mnie u znajomych, tylko znacznie mniejszy...
I żyją tam małe gady....
i pływają rybki.... w tym miejscy były takie trzy i ganiały się wokół tej skały....
rosną drzewka bonsai....
W ogrodach otaczających palmiarnię....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz