sobota, 1 lutego 2014

Patchworkowa bombka

Ileż czasu przeleżała ona w kartonach, ile kilometrów przemierzyła.... nie mam pojęcia. Zaczęłam ją robić jeszcze w Belgii, a to było ....no właśnie......2011, a może jeszcze wcześniej? Dziś ją dokończyłam, ale czy dobrze to wygląda.....?
Podoba mi się, ale.....no właśnie....to ale ....... mnie trochę niepokoi.
Ale..... nie mam innego pomysłu ......
Oceńcie sami, ....
To jedna i ta sama bombka, tylko obfotografowana z trzech stron.....
Dodam, że jest to moja pierwsza i póki co jedyna patchworkowa bombka.






I widok z dołu, zresztą góra wygląda tak samo....tylko inne materiały...


I co Wy na to????

1 komentarz: