Od kilku lat na naszych drzwiach wisiał biały wieniec z czerwonymi dodatkami i już trochę się opatrzył.
Jest ładny, cały czas mi się podoba, ale jakoś chce się czegoś nowego.
I powstał, najzwyklejszy w świecie szyszkowy wieniec....
Tu poleguje na podłodze...
I tym sposobem muszę przyznać, że i u mnie zaczął się sezon na ozdoby świąteczne....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz